Zobaczyć prawie najbrzydszy budynek świata z raczkującymi na niego rzeźbami dzieci – bezcenne. Widok z 93 metrów nad Pragą – bezcenne. A muzeum zabawek na Hradczanach obok Złotej Uliczki? Też bezcenne! Wyzwoliło w nas pragnienie cofnięcia się w czasie, bo gdzież można zobaczyć misia wyglądającego jak Teodor Roozvelt czy lalkę Barbie Karla Lagerfielda? I znowu można by się godzinami bawić Barbie czy kolejkami. Pozostało jeszcze kilka chwil wytchnienia w murach Lorety, rzut okiem na Tańczący Dom. I tylko knedliczków nie udało się spróbować.